Witajcie kochani:)
Na przełomie lat miałem wiele problemów egzystencjalnych, które wiązały się z bardzo silnie przeżywanym stresem, napięciem emocjonalnym i lękiem. Jednak po wielu latach, nareszcie powróciła mi wola walki w życiu ;) Zaczynam kształtować na nowo siebie, szukać celu, który by mnie ciągle motywował do działania a co ważne nie mam już stanów apatii, ani blokady emocjonalnej, która jeszcze dwa miesiące temu doprowadzała mnie do rozpaczy ;( Nie myślę już tak intensywnie o swojej przyszłości, kierując się negatywnym myśleniem. Mam lepszą organizację i to co sobie postanowiłem względem siebie tego się trzymam... I oby tak dalej ;)
Zacząłem pisać swojego bloga odnośnie swoich zaburzeń osobowości i to daje mi też motywację i poczucie sensu, że jestem komuś potrzebny i to nie tylko swoim najbliższym ale i innym, którzy zmagają się z samotnością i trudną egzystencją. Potrafię oddzielić poczucie obowiązku od swoich przyjemności i pasji, które są ważne dla mojej egzystencji. Stres jest bardzo silny ale to eustres, który powoduje że człowiek odczuwa chęć wstawania wcześnie rano i... działania calutki dzień ;)
Jeśli macie podobnie i chcielibyście podzielić się swoimi doświadczeniami to zapraszam serdecznie do dyskusji. Poczucie bliskości jest bardzo ważne i daje Nam jakiekolwiek spełnienie :)
|