Jak wiadomo toksyny w papierosie niekorzystnie wpływają na cały organizm człowieka.
Ja chociaż mam w swoim umyśle myślenie destrukcyjne to postanowiłem że rzucę palenie. Nie palę na razie 1,5 tygodnia i nie ciągnie mnie ani fizycznie ani psychicznie... I dobrze. Chociaż tyle zrobiłem dobrego dla siebie.
Nie zastanawiam się nad tym, czy wyszedłbym z nikotynizmu jeśli nie moja choroba fizyczna.
To jest bezsensowne. Analizowanie tego prowadzi do jeszcze większego poczucia beznadziejności a tego już nie chcę przeżywać w nadmiarze...
Udało się i koniec, nie jestem rozdrażniony, nie mam napadów szaleństwa że nie palę i basta...  :-)

Pozdrawiam ;)