miniu89 - 2014-03-25 15:20:39

Pojęcie samotności jest szeroko rozumiane...
Nie jest to tylko życie bez nikogo. Nawet nie mając przyjaciela w zaburzeniach na podłożu psychicznym można czuć destrukcyjną samotność...
Ja taką czuję od wielu lat ale teraz próbuję mieć chociaż znajomych na portalach forach aby nie zwariować leżąc całymi dniami w łóżku....:(
Sprawa co do samotności jest bardzo skomplikowana bo nawet będąc zdrowym fizycznie nie miałem nikogo tylko internet chorując jak już wiecie na epilepsję... Nie pozwalała mi na to charakteropatia padaczkowa( organiczne zaburzenia osobowości), które są chyba moim największym życiowym przekleństwem....
Zastanawiam się bardzo często nad tym po co się urodziłem. Mam odpowiedź jedną i niepowtarzalną:" po to by wszechstronnie cierpieć", być upokarzany, wyśmiewany za swoje zachowania, które nie są ode mnie zależne....
Przeklinam siebie i chcę nadal żyć-zupełna w tym ambiwalencja...:(!


"
nie mając sil na to by żyć odnajduję gdzieś sens w czymś szalonym
a wiele osób i ja sam nie jestem w stanie tego pojąć i jestem skończony...!"

www.nizaryci.pun.pl www.dforce.pun.pl www.minecraft-city.pun.pl www.discordia-forum.pun.pl www.hamar.pun.pl