"świat emocji ludzi niepełnosprawnych, którzy walczą o każdy swój dzień..."

forum poświęcone osobom niepełnosprawnym z różnych przyczyn

Ogłoszenie

Tutaj możesz wpisać treść ogłoszenia.

#1 2014-01-08 15:20:39

gnusia

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-01-08
Posty: 5
Punktów :   

NIE OCENIAĆ KSIĄŻKI PO OKLADCE

Witam Was serdecznie. Mam Na imię Ania. Jestem chora na padaczkę od 9 roku życia...Mam teraz lat 30 więc długo trzeba by pisac,zeby opisać moją drogę...
Padaczkę mam czynną ale przez lata walczyłam z otoczeniem moim i ze sobą o normalne życie. I prawie się udało. Mam rodzinę, dzieci, ale nie pracuję ( dlatego prawie) Ale nauczyłam sie cieszyć każdym dniem , nauczyłam sie walczyć i przekuwać padaczkę w moją siłę. Inni, zdrowi narzekaja,ze do pracy trzeba iść ,ze trzeba wstać.Narzekaja na takie problemy o ktorych chorzy w roznym stopniu  by tylko marzyli, oddali by za to chorobe...
Spotykam się ostatnio często z tzw ocenianiem ksążki po okładce. Na przykład lekarz od ktorego potrzebowalam nowe skierowanie do neurologa , z ironoią powiedział coś wrodzaju Pfff ty jesteś chora na padaczkę? Padaczka nie jest wypisana an czole. Zapytałam czy powinnam przyjść tutaj nie umyta w brudnych ciuchach ,zeby mi uwierzył...
Lata trwały zebym wypracowala sobie siłę...I dot ej pory moja choroba objawia sie i widoczna jest dla tych tylko ktorzy zechca sie blizej przyjrzeć. Kiedy mam klopoty z wysławianiem sie z podstawowymi sprawami dot nazw prostych rzeczy i spraw..To mija i wraca jak bumerang..
Mimo to zaczełam pisać Bloga .http://epihappy.blogspot.com/
Nie znajdziecie tu jednak wprost napisane :miałam atak, jest tak i tak. sa tu zdjęcia mnie uśmiechnietej, moich dzieci i mojej pasji..Miedzy wierszami wypisane jest to co przezywam..
Nie napisze wprost w z szacunku DO WAS! Do wszystkich chorych na padaczkę , ktorzy być moze przezywaja jej gorsza formę... Poza tym to co w ataku i po nie raz nie pamietam  i hipokryzja bylo by opisywac. A po ataku musze skupić sie na tzw tu i terazzeby dojść do siebie..
Jednak chce zadać kłam temu ocenianiu po wygladzie...
KOCHANI..
Pomyślalam sobie o cykllu na moim blogu, w ktorym to napisalibycie i ja też sie postaram o swoich przezyciach..Tak aby zapoznać ludzi z ta chorobą i ich z nią oswoić...
Napisalibyście na mojego maila ganna83@o2.pl
Moga być zdjecia, nie musza...Chciałabm rownież z fachowgo, nie internetowego a z ksiazkowego opisać tę chorobe..Muesze sietylko wybrać do biblioteki. Zależy mi na takim profesjonalnym przedstawieniu tematu a nie na zasadzie kopiuj wklej z internetu..
Moj jeden przykład jaki podałam z lekarzem nie jest jedyny ale ksiazkę by napisał o tym, ..jako jeszcze jeden podam..opinie ze nie wolno mi sie kształcić mo mam "chamską chorobę" Opinie dał taka lekarz!!!!!!!!!!!!

A przede wszystkim moze ktoś zechce mnie lepiej poznać,, moze troszkę się zaprzyjażnić..?
Zajrzyj na mojego bloga, lub napisz na maila...
Pamietajcie, to ze sa tam takie a nie inne zdjecia nie oznacza ze kłamię ale szczegolnie w jednym poście wyjaśnilam pewne kwestie
http://epihappy.blogspot.com/2013/07/cz … ie-do.html
Bedzie mi bardzo miło jeśli ktoś zWas sie odezwie. Mozemy sie pozniej kontaktowac taką forma jaką wybierzesz.Telefoniecnzie, na facebooku przez czat mozemy sie poznawac..Wiadomo nikt nie siediz 24h przed komputerem  ale dla chcacego ....
Mam nadzieję ze ktoś to,co napisałam przeczyta (wytrzyma do końca;))i się odewzwie...Pozdrawiam serdecznie..


epihappy.blogspot.com

Offline

#2 2014-01-10 15:20:39

gnusia

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-01-08
Posty: 5
Punktów :   

Re: NIE OCENIAĆ KSIĄŻKI PO OKLADCE

Każdego dnia ma nowo  natrętnie wmawiam sobie,ze bedzie dziś dobrze...mam wrazenie ze moje otocznei w jakiś sposób sie na mnie zneiczuliło. Nic ze boli, nic ze był atak . Sły chac jakieś łabe Ooooo, szkoda. Ale nie chodzi mi o uzalanie sie nade mna ale o konkterną pomoc....
Udało mi się, lekarz dobrał lepsze leki...jest trochę lepiej awłaściwie jak dla mnie to dobrze skoro od tygodnia mam od ataków odpoczynek...
Nie poddawaj się proszę walcz....
Nie wiem czy jesteśosobą wierzaca ale od dzieciństwa mam powtarzane,ze Bog jest najlepszym lekarzem...Uwierz i powierz Mu się..
Mozna by kłucić się dlaczego Bóg skoro jest taki dobry to karze  cierpieniem takim jak Twoje...
Ja myslę ze za choroby nie odpowiedzialny jest Bóg ale świat, zatruty swiat....
Nie wiem czy to miałobuy dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie ale już nie jesteś sam. jestem Ja....

Ostatnio edytowany przez gnusia (2014-01-10 15:20:39)


epihappy.blogspot.com

Offline

#3 2014-01-10 15:20:39

gnusia

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-01-08
Posty: 5
Punktów :   

Re: NIE OCENIAĆ KSIĄŻKI PO OKLADCE

Widzisz cięko tak po prostu tu i teraz powiedizeć sobie,ze od dziś będzie fajnie nie będę się tym wszystkim przejmował, idę do przodu..
To jest długi proces krok po kroku...
Trzeba jednak podjąc wysiłek tego pierwszego kroku...ten i kolejne z tych pierwszych są najtrudniesze....
Nie powiem ci ze już dziś musisz uśmiechac sie od ucha do ucha i nie wolno ci czuć się żle..
Powiem Ci postaraj się robić małe ćwiczonka uśmiechu codziennie...
Szukania najdrobniejszych dobrych emocji, spraw i rzeczy a nade wszystko osób...


epihappy.blogspot.com

Offline

#4 2014-01-13 15:20:39

gnusia

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-01-08
Posty: 5
Punktów :   

Re: NIE OCENIAĆ KSIĄŻKI PO OKLADCE

Nie wiem co mogłabym Ci powiedzieć ,zeby Ci ulżyć...pojawiłam się ja ,to owórz się na to pozytywnie. Oczywiście nie przekraczamy pewnej granicy.Mam na mysli znajomość, coś co moze ofiaruje Tobie coś pozytywnego  w sercu.

Ostatnio edytowany przez gnusia (2014-01-13 15:20:39)


epihappy.blogspot.com

Offline

#5 2014-01-13 15:20:39

riku

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2013-11-16
Posty: 5
Punktów :   

Re: NIE OCENIAĆ KSIĄŻKI PO OKLADCE

gnusia
Co prawda nie dręczyła mnie taka choroba, ale najważniejsze to że masz nastawienie aby się nie poddawać : )
Interesuje się troche duchowością i ogólnie wierze że każdy człowiek ma w sobie potencjał do wszystkiego, tylko zależy od podejścia i wiary. Co prawda uginanie się pod nerwami stresem, często następuje nawet jak sobie wytworzymy wole.  Ale jak już sobie uświadomiliśmy wole i determinacje do działania to zawsze będzie ona rosła.

Nie znam się na tej chorobie, ale sądze że jeśli człowiek myśli pozytywnie (tylko to nie polega na ciągłym wmawianiu sobie fajnie jest) tylko raczej uświadomieniu sobie życie nie jest złe, coby tu dzisiaj ciekawego zrobić, wyrobienie sobie czegoś takiego tak i nie wmawiać sobie ciągle "jest fajnie" to człowiek na prawde może lepiej się czuć.

Wiesz miniu89 (przy okazji sry że dawno się nie wypowiadałem       )
Nie masz się za co winić że wyładowujesz swoją złość, to normalne w sytuacji jaką masz. Jeśli czujesz się źle powiedz to komuś od tego jest rodzina i to pomaga właśnie tłumienie złości w sobie całego tego cierpienia nas wykończa.

Wiesz takie ciągłe mówienie sobie nie jest źle, będzie lepiej to wł mnie nie pomaga. Bo w ten sposób troche jakby traktujemy to jako sposób na uspokojenie się, to tak jak niektórzy szukają sposobu na nerwice przez klaskanie czy kiwanie głową w celu odprowadzenia myśli. Tak jak napisałem wyżej sposobem na pozytywne myślenie jest utworzenie sobie takiego podejścia, wiary w to. Polega to raczej na czuciu że jest fajnie, co tu ciekawego zrobić. Zamiast powtarzania sobie tego,  czucie czegoś takiego. Uświadomienie sobie czegoś takiego i ignorowanie wszystkich myśli które chcą nas od tego wyprowadzić wtedy nasze podejście do świata się zmienia.

Z twoich postów widać że masz pozytywne podejście przez co twój stan z czasem się poprawi, dopóki będziesz utrzymywać nastawienie

Offline

#6 2014-01-14 15:20:39

gnusia

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-01-08
Posty: 5
Punktów :   

Re: NIE OCENIAĆ KSIĄŻKI PO OKLADCE

cześć Riku.
Oczywiście ,ze ciągłe tylko mówienie, ze jest fajnie natrętnie do siebie samow sobie nie pomaga. Widzisz nawet mimo możliwości napisania długiej wypowiediz i tak nie jestem wstanie napisac wszystkiego tak jakbym chciała to przekażać. Mi chodzu o coś zupełnie innego niż tylko w mawianie sobie,ze jest fajnie jak przecież nie jest...
Chodzi o otworzenie szeroko oczu i serca aby dostrzec najdrobniejsze światełka nadzieji...
Kiedy mnie samą pali teraz ból jakby mnie kwasem oblewano....i mam tak naprawdę ochotę zapaść się podziemię...Tylko to nie zlikwiduje bólu...
Wybrałam inaczej, uczyć się ztym żyć...I dzielić sie ztym z innymi.
Mam świadomosć, że nie kazdy jest w stanie się z tym uporać i chciałabym pomóc komu tylko moge...
Jest jeden warunek..Ten Ktoś kto chicałby, potrzebowałby tej pomocy musi się na nią naprawdę otworzyć...
Jak ktoś mi pisze bądz mówi ty masz rodzinę itd  to sobie mozesz mówić i tak naprawdę nie masz o niczym pojecia...To nie prawda....w tym bólu jestem sama jak palec. Nikt mi nie jest wstanie pomóc jeśli sama nie robiłabym czegokolwiek w kierunku takim aby dać sobie z tym radę.Mój mąż kochany ale jednak , zdrowy jak ryc.I oBy tak do końca Jego życia!!U niego nawet widze pogubienie sie w mojej sytuacji i wcale go za to nie winię. Poza tym ktoś pracowac musi. Wiem jednak ,ze gdybym tylko skupiła sie na samej sobie i rozpaczy z powodu choroby nie byłoby nic...
Czacem dla kogoś nawet powiedzenie sobie bedzie jeszcze fajnie jest tiptopem zrobionym na przód.Ludzki umysł i psychika jest kopalnią nie odkrytą do końca przez najlepszych nawet specjialistów. Nigdy nie wiadomo co komu pomoże..Jeśli komuś pomaga wmawianie sobie "będzie fajnie" to dlaczego nie..Jednemu pomaga to, innemu tamto.....
Znam ból przeraźliwy ale wiem ze wgniatanie samego siebie w ten ból jeszcze bardziej do niczego dobrego nie prowadzi...
Trzeba jak sie tak czuje wykrzyczeć wszystkie swoje złe emocje iuczucia....wyrzucić to z siebie..to tez czasem pomaga..
Pozdrawiam serdecznie.


epihappy.blogspot.com

Offline

Tutaj możesz wpisać treść, która ma sie ukazać w stopce forum.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.promienista.pun.pl www.fifakrotoszyn.pun.pl www.pookemoon.pun.pl www.punk-rock.pun.pl www.avatar-potenga.pun.pl